poniedziałek, 7 stycznia 2013

Sierżant Joanna ŻUBR, Najdzielniejsza Polka żołnierz Amii Księstwa Warszawskiego

Sierżant Joanna ŻUBR. 
 Jako pierwsza w historii odznaczenia Polka, odznaczona Orderem Krzyża Virtuti Militari, jako pierwsza kobieta odznaczona dwukrotnie Orderem Krzyża Virtuti Militari. Pierwsza kobieta na świecie odznaczona tak wysokim medalem i to dwukrotnie za działania bojowe podczas wojen 1809 polsko-austriackiej oraz 1812 polsko-ruskiej.
Sierżant Joanna ŻUBR
 Najdzielniejsza Polka żołnierz Amii Księstwa Warszawskiego
 

Joanna, córka Jana herbu Jastrzębiec Pasławskiego porucznika kawalerii narodowej i Anny z Piaseckich, urodziła się w 1772 roku w Berdyczowie. W wieku 15 lat poślubiła Jana Domosławskiego, urzędnika sądu powiatowego w Żytomierzu, byłego porucznika w regimencie gwardii mirowskiej. Jan zmarł po trzech latach, a Joanna po roku wdowieństwa powtórnie weszła w związek małżeński z Maciejem Żubrem, pracującym w kancelarii sądu żytomierskiego mecenasa Dobielewskiego. Maciej syn Macieja herbu Sas Żubra i Wiktorii z Dobrowolskich urodził się w 1781 roku w istniejącym do dzisiaj miasteczku Łuhiny, leżącym w powiecie owruckim, około 120 km na północ od Żytomierza. Miał dwie siostry: Teklę i Marię oraz trzech braci: Mateusza, Jakuba i Aleksandra.

Od 1806 r. na Kresy napływały wieści o rosnącej potędze i zwycięstwach Napoleona oraz o utworzeniu Księstwa Warszawskiego. W leżącym niedaleko od Żytomierza powiecie latyczowskim pod dowództwem majora Kamińskiego sformowany został oddział ochotników, którzy chcieli dotrzeć do Warszawy, by wstąpić do armii Księstwa Warszawskiego.

W tym czasie Maciej i Joanna Żubrowie sprzedali swój dobytek, kupili bryczkę, konia i wziąwszy resztę gotówki próbowali dołączyć do oddziału. Niestety, spóźnili się i do Warszawy musieli wyruszyć na własną rękę. Podróż obfitowała w trudności: najpierw ich doszczętnie okradziono, potem Austriacy na krótko aresztowali Macieja. Oboje dotarli do Warszawy w końcu 1808 r.
Maciej pragnął wstąpić do kawalerii. Niestety w Warszawie formowano tylko piechotę, zaś kawalerię w Poznaniu. Żubrowie nie mieli pieniędzy ani na podróż do Poznania, ani na zakup konia wierzchowego z rynsztunkiem. Przypomnieli sobie, że we wsi Leszno koło Warszawy proboszczem w tamtejszym kościele był stryj Macieja – Mikołaj. Odszukali krewniaka, odnowili dawne więzy rodzinne, a stryj – wzruszony patriotyzmem Macieja i Joanny – na odjezdnym wsunął bratankowi do ręki dwa rulony pruskich monet, nota bene nie mających większej wartości.

Nie mając innego wyjścia (ani pieniędzy) Maciej wstąpił do piechoty, gdzie przyznano mu podoficerski stopień kaprala.

Joanna też chciała być żołnierzem. Ponieważ wtedy kobiety w wojsku nie służyły, musiała uciec się do podstępu. Przebrała się w żołnierski mundur i z rekomendacji Macieja przyjęto ją, jako jego brata, do tego samego pułku, pod jego dowództwo. Po jakimś czasie mistyfikacja się wydała, ale determinacja, odwaga Joanny i jej odporność na żołnierski trud, spowodowała, że pozwolono jej pozostać w wojsku.

Oboje służyli początkowo w 7 kompanii 2 pułku piechoty pod dowództwem płk Stanisława Potockiego. Pierwszy raz wzięli udział w bitwie z Austriakami pod Raszynem 19 kwietnia 1809 r. Potem wraz z armią Księstwa Warszawskiego maszerowali przez Warszawę, Pragę, Modlin i Serock; wzięli udział w bitwie pod Górą Kalwarią, a stamtąd wojenny szlak powiódł ich przez Lublin do twierdzy Zamość.


W Zamościu Joanna dokonała wielkiego wyczynu wojskowego, gdy prowadząc garstkę żołnierzy, jako pierwsza wdarła się sekretną furtą, Bramy Lwowskiej za wały twierdzy Zamojskiej, torując drogę głównym siłom.

Po zwycięskim szturmie na Zamość, płk S. Potocki gratulował Joannie, jej mężowi i innym żołnierzom zwycięstwa i obiecał udekorować ich krzyżami. Jednak książę Józef Poniatowski tego krzyża nie zatwierdził, uznając, że kobiecie lepiej dać w zamian wynagrodzenie pieniężne. Joanna odczuła z boleścią tę „nikczemną propozycję, bo nie walczyła za pieniądze, ale za honor ojczyzny”. Maciejowi też obiecanego krzyża nie przyznano.

Zamość, Brama stara Lwowska
Nieprzyznanie odznaczeń tak zniechęciło Żubrów do dotychczasowego pułku, że wystąpili o przeniesienie. Mieli z tym pewne kłopoty, ale wreszcie zostali przeniesieni do 17 pułku piechoty, pod dowództwo pułkownika Józefa Hornowskiego. Macieja awansowano wtedy na stopień podporucznika, zaś Joanna, mimo waleczności, nadal była prostym żołnierzem. Kiedy 17 pułk piechoty stacjonował w Warszawie, awansowano ją do stopnia furiera czyli sierżanta.

Po kilkutygodniowym pobycie w Warszawie, pułk otrzymał rozkaz udania się przez Modlin, Płock do Torunia, gdzie wojsko pracowało przy budowie fortyfikacji. Maciej dowodził tam kompanią. Pogoda była szkaradna, zimno, deszcz, a furier Joanna dostała od swego męża rozkaz, aby z pomocą kilku żołnierzy znaleźć dla wojska kwatery. Joanna zamiast szukać kwater, zabałamuciła na jakimś miłym przyjęciu i bawiła się aż do nocy, podczas gdy kompania zbłądziła i mokła na deszczu. W końcu Maciej, jako zwierzchnik, dopadł ją i – jak sama wspomina w pamiętniku – w zdenerwowaniu chciał „przebić mnie szpadą jak psa”. W końcu jednak nie uczynił tego, ale w pamiętniku znalazła się notatka następującej treści: „przez parę dni nie mogłam głową ruszyć, bo mi karku nadkręcił”.

W 1812 r. rozpoczęła się kolejna wojna – tym razem Napoleon postanowił wyprawić się przeciwko Rosji. W tym celu sformował kilkusettysięczną, wielonarodowościową armię, w której skład wchodziła także stutysięczna armia Księstwa Warszawskiego.

Nie zabrakło w niej Macieja i Joanny Żubrów, którzy w tym czasie służyli w kompanii fizylierskiej pod dowództwem kpt. Grzegorza Plucińskiego, wchodzącej w skład 17. pułku piechoty, stanowiącego część składową 17. dywizji gen. Jana Henryka Dąbrowskiego.
Koło Bychowa Starego nad Dniestrem Joanna po raz drugi dała świadectwo swej waleczności.


Kozacy rosyjscy otoczyli Polski oddział Macieja Żubra 1812

Kozacy rosyjscy uciekają przed Polskimi oddziałami Szwoleżerów, 1812

Polski Szwoleżer zabija ruskiego kozaka 1812
Ppor. Maciej Żubr z częścią swojego oddziału został wysłany na nocny zwiad.
 Znienacka otoczył ich oddział Kozaków. Potyczka niechybnie skończyłaby się śmiercią Macieja i jego żołnierzy, gdyby nie odsiecz sierżanta Joanny, która słysząc odgłosy przedłużającej się strzelaniny, błyskawicznie zebrała pozostałą część oddziału, pośpieszyła na teren potyczki i rozgromiła Kozaków.

Po walce zarządca Bychowa wydał bankiet na cześć walecznego sierżanta, na którym gen. Edward Żółtowski przedstawił jej zasługi i udekorował Joannę upragnionym Krzyżem Virtuti Militari.

Maciej Żubr został ozdobiony wojskowym Krzyżem Kawalerskim Virtuti Militari kl. III.

Krzyż Kawalerski Virtuti Militari kl. III






 W 1812 roku, podczas kampanii moskiewskiej, Maciej Żubr awansował na porucznika.

Po klęsce Napoleona Joanna i Maciej Żubrowie zdołali wydostać się z Rosji i dołączyli do wojska polskiego stacjonującego w Saksonii.
W lecie 1813, po utracie Krakowa, dołączyła do polskich oddziałów w Saksonii, gdzie służyła aż do traktatu pokojowego w Fontainebleau, który zakończył wojnę.
Brała Joanna udział w siedemnastu bitwach i oblężeniach.

Maciej odbył w roku 1813 kilka batalii w państwach zagranicznych, Maciej został kapitanem i kawalerem Orderu Legii Honorowej.

W roku 1814 małżeństwo Zubrów powróciło z Francji do swojej ojczyzny – Księstwa Warszawskiego.

Maciej po kilku miesiącach jeszcze służbie w polskim wojsku, podał się do dymisji ze względu na okrutne podejście rusków do Polaków. 

 Maciej znalazł pracę w Korpusie Leśnym, natenczas królewskiego, w Wieluniu na stanowisku nadleśniczego.
Joanna i Maciej Żubrowie osiedlili się w Popowicach pod Wieluniem.
Na tej służbie Maciej pozostawał przeszło 20 lat. U schyłku życia podał się do emerytury.
Maciej Żubr, były nadleśniczy Leśnictwa Wieluń, zmarł 5 lipca 1849 roku we wsi Popowice.

Joanna zmarła 9 sierpnia 1852 r. w Wieluniu w wieku 80 lat podczas epidemii cholery.
Pochowana na cmentarzu w Wieluniu przy ul. 3 Maja.


Mogiła sierż. Joanny ŻUBR, Wieluń przed renowacją

Mogiła sierż. Joanny ŻUBR, Wieluń po renowacji


Mogiła sierż. Joanny ŻUBR, Wieluń po renowacji
 Piechota 2 Pułk Piechoty Księstwa Warszawskiego, sierż. Joanna ŻUBR


Joann ŻUBR zmarła 9 sierpnia 1852 r. w Wieluniu. Sierżant armii Księstwa Warszawskiego, uczestniczka wojen napoleońskich. Pierwsza w historii polskiej wojskowości kobieta odznaczona Krzyżem Virtuti Militari. Jedna z pierwszych kobiet na świecie wyróżnionych tak wysokim odznaczeniem za waleczność na polu bitwy.
Zuber R. Dzieje rodu Zubrów

Brak komentarzy: