niedziela, 6 stycznia 2013

Napoleon, Henryk Lubomirski i Żupa Wielicka

Gen. Henryk Lubomirski (1777-1850)
Henryk Lubomirski (1777-1850), Podczas pobytu w Krakowie w marcu 1801 roku osiemnastoletni wówczas Lubomirski poznał samego Tadeusza Czackiego. Młody książę musiał wywrzeć na współzałożycielu Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk i przyszłym twórcy Liceum Krzemienieckiego jak najkorzystniejsze wrażenie, skoro ten zaopatrzył go w list polecający do Józefa Maksymiliana Ossolińskiego. Oddawca tego listu – pisał – jest wielkiej nadziei młodzian. Nie zna on wad wieku, a ma zorzy jestestwa człowieka przymioty. Wyrodził się z współczesnych Lubomirskich dla swego szczęścia. Bądź JWWP Dobrodziej dla niego łaskawym.
 Przyszły twórca zakładu naukowego swego imienia we Lwowie bacznie się przyjrzał młodzianowi, a później wszedł z nim w komitywę intelektualnej natury. Zanim wszakże owa znajomość przełoży się na powierzenie księciu kuratorii nowo powstałej placówki naukowej, minie ponad dwadzieścia lat. W rok później księżna postanowiła usamodzielnić swego wychowanka. Już w 1799 roku sprzedała przypadłe jej po mężu na dożywocie dobra gruszczyńskie na Mazowszu, a za uzyskane pieniądze kupiła Przeworsk wraz z sąsiednimi miasteczkami i wsiami. W 1802 roku dobra te przekazała swojemu podopiecznemu. Uczyniła to nie z powodu jego majątkowego niedostatku. Wiadomo przecież było, że po rodzicach Henryk odziedziczy ogromne dobra na Wołyniu, obejmujące całkiem pokaźne miasto Równe oraz siedemdziesiąt sześć wsi. Ale po upadku Polski ziemie te znalazły się na terenie Rosji. A księżna chciała, aby jej kuzyn pozostał Europejczykiem. Istotnie, to właśnie Przeworsk stał się małą ojczyzną księcia. Do niego wprowadził poślubioną w maju 1807 roku żonę, Teresę z Czartoryskich.

Tymczasem austriacka kampania Napoleona z 1809 roku obudziła w księciu uśpione dotąd uczucia patriotyczne. Tak szybko, jak to było możliwe, zgłosił się do księcia Józefa Poniatowskiego i od razu otrzymał stopień majora generała. Nie był jednak czynnym żołnierzem, lecz urzędnikiem, ale za to wysokiego szczebla. Po zajęciu zabranych przez Austrię w pierwszym rozbiorze ziem Galicji zachodniej Poniatowski dekretem z 25 sierpnia 1809 roku powołał Rząd Centralny Prezesów i Wiceprezesów Urzędów Administracyjnych Powiatowych. Na prezesa urzędu krakowskiego wyznaczył Henryka Lubomirskiego. Nadto powierzył mu funkcję komisarza demarkacyjnego. Razem z generałami Aleksandrem .Rożnieckim i niejakim Pelletierem mieli wytyczyć granice pomiędzy Galicją pozostałą przy Austrii a przyłączoną do Księstwa Warszawskiego. Zajmował się Żupami Wielickimi. Za wskazaniem naczelnego wodza Lubomirski uczestniczył także w obradach poświęconych opracowaniu instrukcji dla deputacji mającej złożyć hołd Napoleonowi za jego zasługi dla Polaków. Sam wszakże nie wszedł w jej skład. Wreszcie w czerwcu 1810 roku został prefektem departamentu krakowskiego, który przejął władzę od Urzędów Administracyjnych Powiatowych. Owe awanse i różnorodność pełnionych funkcji wynikały przede wszystkim z całkowitego oddania Lubomirskiego każdej narodowej sprawie. Nie można wreszcie pominąć materialnego wsparcia, jakiego udzielił polskiej armii. Do spółki z Ankwiczem wystawił całą kampanię piechoty, co obu kosztowało blisko dwa tysiące złotych. Nagle porzucił działalność patriotyczno narodową, gdyż taka była wola Izabeli Lubomirskiej z domu Czartoryska, której zadaniem było zniweczyć powstanie Polski co było i czynione w porozumieniu z Adamem Czartoryskim jako przedstawicielem cara Aleksandra. Tak dwa dwory rosyjski i austriacki niszczyły jedność w narodzie rękami zdrajców Polski czyli Czartoryskich.
Nie mniej młody Lubomirski pozostał aż do 1813 roku cennym informatorem Księstwa Warszawskiego, donosząc o zamiarach i posunięciach wojennych Austrii.
 Wspierał poważnie finansowo Legię Nadwiślańską.

Wybitny kolekcjoner dzieł sztuki. Założył Muzeum Książąt Lubomirskich, wchodzące w skład Ossolineum we Lwowie, i przekazał mu swoje zbiory obrazów, rysunków, medali, monet i broni. Wspierał Powstanie Listopadowe materialnie i dyplomatycznie, przez co sam popadł pod nadzór policji austriackiej.
Czuwał nad kierownictwem Ossolineum, był kuratorem zbiorów, podjął też starania o zatwierdzenie ordynacji przeworskiej (doszło do tego po jego śmierci). Pod koniec życia często wyjeżdżał, zmarł w Dreźnie. Pozostawił trzy córki i syna.

Wieliczka odzyskana. Bogata w złoża soli Żupa Wielicka stał się autonomicznym okręgiem pod wspólną administracją Księstwa Warszawskiego i Austrii 1809. Miało to znaczenie ekonomiczne.

Piekielna Jazda, Żupy solne Wielickie, górnicy, mal. Stachiewicz
Żupy solne Wielickie z 1723, mal.  Jan Gotfryd Borlach
Żupy solne Wielickie
Żupy solne Wielickie, mal. Stachiewicz

Dewiza brzmi: „NIL CONSCIRE SIBI” – „NICZEGO SOBIE NIE WYRZUCAĆ”

Listy Henryka Lubomirskiego, prefekta departamentu Krakowskiego do Napoleona Bonaparte w sprawie limitów soli dla Księstwa Warszawskiego z Wieliczki,  listopad 1809

Listy Henryka Lubomirskiego, prefekta departamentu Krakowskiego do Napoleona Bonaparte w sprawie limitów soli dla Księstwa Warszawskiego z Wieliczki,  listopad 1809

Listy Henryka Lubomirskiego, prefekta departamentu Krakowskiego do Napoleona Bonaparte w sprawie limitów soli dla Księstwa Warszawskiego z Wieliczki,  listopad 1809

Listy Henryka Lubomirskiego, prefekta departamentu Krakowskiego do Napoleona Bonaparte w sprawie limitów soli dla Księstwa Warszawskiego z Wieliczki,  listopad 1809

Listy Henryka Lubomirskiego, prefekta departamentu Krakowskiego do Napoleona Bonaparte w sprawie limitów soli dla Księstwa Warszawskiego z Wieliczki,  listopad 1809

Listy Henryka Lubomirskiego, prefekta departamentu Krakowskiego do Napoleona Bonaparte w sprawie limitów soli dla Księstwa Warszawskiego z Wieliczki,  listopad 1809

Listy Henryka Lubomirskiego, prefekta departamentu Krakowskiego do Napoleona Bonaparte w sprawie limitów soli dla Księstwa Warszawskiego z Wieliczki,  listopad 1809

Listy Henryka Lubomirskiego, prefekta departamentu Krakowskiego do Napoleona Bonaparte w sprawie limitów soli dla Księstwa Warszawskiego z Wieliczki,  listopad 1809

Listy Henryka Lubomirskiego, prefekta departamentu Krakowskiego do Napoleona Bonaparte w sprawie limitów soli dla Księstwa Warszawskiego z Wieliczki,  listopad 1809

Listy Henryka Lubomirskiego, prefekta departamentu Krakowskiego do Napoleona Bonaparte w sprawie limitów soli dla Księstwa Warszawskiego z Wieliczki,  listopad 1809

Listy Henryka Lubomirskiego, prefekta departamentu Krakowskiego do Napoleona Bonaparte w sprawie limitów soli dla Księstwa Warszawskiego z Wieliczki,  listopad 1809. Listy z culture.gouv.fr

Gen. Henryk Lubomirski (1777-1850), w Wiedniu zdobył wiedzę o planowanym zamachu na Napoleona. Udał się do Warszawy i przekazał ją Bigonowi
Louis Pierre Édouard Bignon. Informację o szykowanym zamachu zdobył Henryk Lubomirski i przekazał ją Louisowi Pierre Édouard Bignonowi, który był rezydentem w Warszawie ten wiedział co dalej z nią czynić.

Pałac Schönbrunn, Wiedeń, Austria
 Tu podpisano 14 października 1809 Traktat pokojowy pomiędzy Cesarstwem Francuskim a Cesarstwem Austriackim w pałacu Schönbrunn w Wiedniu. Kończył wojnę Francji z V koalicją i będącą jej częścią wojnę polsko-austriacką. Do jego postanowień należało uznanie przez Austrię wszystkich poprzednich podbojów Napoleona. Austria zrzekała się Nowej Galicji (swych ziem zabranych w III rozbiorze Polski) i cyrkułu zamojskiego na rzecz Księstwa Warszawskiego, przekazywała Tyrol i Salzburg Bawarii, Triest i Dalmację na południe od rzeki Sawy oddała Francji (Prowincje Iliryjskie). Austria zmuszona została ponadto do przekazania Rosji okręgu tarnopolskiego. Cesarstwo austriackie uznało też tytuł króla Hiszpanii Józefa Bonaparte. W stanie wojny z Francją pozostała jedynie Wielka Brytania.

Gen. Jean Rapp, podczas uroczystości zawarcia pokoju w Schönbrunn powstrzymał zamachowca chcącego pchnąć nożem Napoleona


Friedrich Staps zatrzymany.
O tym zamachu wiedział Napoleon i mógł go uniknąć.
 Podczas negocjacji w Schönbrunn Napoleon uniknął zamachu na swoje życie.
12 października cesarz wyszedł w otoczeniu wielu dostojników z pałacu, by odebrać defiladę wojsk.
W pewnej chwili 18-letni Niemiec nazwiskiem Friedrich Staps zażądał rozmowy z Napoleonem, któremu miał jakoby wręczyć petycję, ale spotkał się z odmową cesarskiego adiutanta, generała Jeana Rappa. Wkrótce potem Rapp zauważył, że Staps próbuje podejść do Napoleona z drugiej strony, więc kazał go aresztować. Zabranego do pałacu Stapsa zrewidowano i znaleziono przy nim kuchenny nóż owinięty rzekomą petycją. Indagowany Staps przyznał, że planował zabić cesarza. Napoleon zapytał, czy Staps wyrazi wdzięczność gdy zostanie ułaskawiony, na co młody Niemiec odpowiedział: "Nie, nadal będę chciał cię zabić".
Napoleon opuścił Wiedeń 16 października, a następnego dnia Staps został rozstrzelany na tyłach pałacu. Przed egzekucją miał jakoby zawołać: "Niech żyje wolność! Niech żyją Niemcy!"
 Staps wkrótce został uznany za męczennika rodzącego się niemieckiego nacjonalizmu.

Brak komentarzy: