piątek, 11 stycznia 2013

150. Rocznica Powstania Styczniowego












Powstaniec Styczniowy Antoni Nowak

Powstaniec Styczniowy Emil Lampe

Powstaniec Styczniowy Normark

Powstaniec Styczniowy Jan Fabiani

Powstaniec Styczniowy W. Kijewski

Powstaniec Styczniowy Stanisław Lesiński

Powstaniec Styczniowy Lucjan Korulski

Powstaniec Styczniowy Józef Leniecki

Powstaniec Styczniowy Apolinar Kurowski

Powstaniec Styczniowy Kazimierz Grudziński

Powstaniec Styczniowy Bronisław Ryxa

Powstaniec Styczniowy Józef Śmiechowski

Powstaniec Styczniowy Tomasz Winnicki

Powstaniec Styczniowy Emanuel Moszyński

Powstaniec Styczniowy Damian Zaorski

Powstaniec Styczniowy François de Rochebrune

Powstaniec Styczniowy Adam Zagórski

Krzyż Powstańca Styczniowego



Uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 3 sierpnia 2012 r. ustanawiająca rok 2013 Rokiem Powstania Styczniowego

UCHWAŁA Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 4 stycznia 2013 r. w 150. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego Powstanie Styczniowe jako jedno z najważniejszych narodowych wystąpień na rzecz niepodległości Polski zasługuje na szczególny szacunek współczesnych pokoleń Polaków i władz Rzeczypospolitej. Powstanie Styczniowe było aktem odrzucenia rosyjskiego jarzma, wyrazem odrodzenia narodu i woli odzyskania niepodległości, ujawniło także umiejętność budowy organizacji cywilnej i wojskowej, która mimo miażdżącej przewagi sił armii rosyjskiego zaborcy działała prawie dwa lata, kierując wysiłkiem zbrojnym i oporem. Powstanie stanowiło ostatni akt wspólnego działania mieszkańców wielonarodowościowej I Rzeczypospolitej, a zarazem było ważnym etapem tworzenia nowoczesnego narodu polskiego. Jedną z pierwszych decyzji władz powstańczych było uwłaszczenie chłopów. Powstanie stanowiło zatem punkt zwrotny w procesie upowszechniania praw obywatelskich i budowy solidarności społecznej. Odwoływanie się do tradycji Powstania Styczniowego było ważnym elementem polskich dążeń niepodległościowych i stało się fundamentem odbudowy Niepodległej Rzeczypospolitej. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej składa hołd żołnierzom Powstania Styczniowego, przywódcom i współpracownikom Rządu Narodowego. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej pragnie oddać cześć tym, którzy odegrali ogromną rolę w walce o wolność, tworząc organizacyjne i finansowe zaplecze dla działalności niepodległościowej i powstańczej. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przypomina o cierpieniach ofiar represji rosyjskiego zaborcy, powstańcach skazanych na śmierć, zesłanych na Sybir, uwięzionych i pozbawionych majątku. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej oddaje hołd walczącym przedstawicielom narodów Rzeczypospolitej oraz cudzoziemskim ochotnikom i wyraża przekonanie, że tradycja wspólnej walki o wolność stanowi jeden z filarów naszej współpracy i solidarności z narodami Europy, szczególnie z Litwinami, Białorusinami i Ukraińcami. Dlatego też wyrażamy szczególne uznanie dla Seimasu, który ogłosił rok 2013 Rokiem Pamięci o Powstaniu Styczniowym. Apelujemy do wszystkich instytucji publicznych o godne uczczenie 150. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego poprzez zorganizowanie uroczystości i podejmowanie inicjatyw kulturalnych, naukowych i edukacyjnych, które upowszechnią pamięć o Powstaniu i jego znaczeniu w historii Polski. MARSZAŁEK SEJMU Ewa Kopacz

Powstaniec LUDOMIR BENEDYKTOWICZ, mal. Wanda Benedyktowicz. 14 marca 1863r. Ludomir brał udział w pięcioosobowym konnym patrolu powstańczym mającym za zadanie przejęcie kasy podleśnictwa w Udrzynie koło Broku. Patrol powstańczy wpadł pod Feliksowem w zasadzkę ruskich kozaków. Kozacy okrutnie rozprawili się z powstańczą młodzieżą. Zginął Teresiński dowodzący powstańczym oddziałem. Trzem uczestnikom patrolu z przejętą kasą udało się przedrzeć do lasu. Osłaniający ten manewr Benedyktowicz ciężko ranny padł na ziemię wraz z ubitym koniem. Gdy ruski kozak zbliżył się do Benedyktowicza obciął mu szablą prawą dłoń widząc iż Lubomir ma strzaskane kulą lewe ramie, celowo chciał go okaleczył, by ten nie posiadał sprawnych rąk.  Walczył pod Czyżewem, Mężninem, Ostrowiem w oddziale Celnych Strzelców.  Rannego i okaleczonego z pola bitwy znieśli chłopi. Właścicielka majątku, na terenie którego rozegrała się bitwa, Pani Nepomucena Sarnowiczowa zorganizowała przewóz Ludomira do Ostrowi Mazowieckiej, gdzie na plebanii dokonano amputacji strzaskanego lewego ramienia i opatrzenia kikuta prawej ręki.  Okaleczony musiał uciekać przed represjami do zaboru austriackiego, Galicji . By nie narazić go na prześladowania ogłoszono, że zginął w potyczce z kozakami i usypano mogiłę, która istnieje do dzisiaj. Mimo zachowania środków ostrożności ruscy wpadli na jego trop, przedwczesny powrót na Podlasie skończył się aresztowaniem i osadzeniem Lubomira w Cytadeli Warszawskiej w wyniku donosu za agitację antyruską.  Przeżyty koszmar nie załamał młodego wciąż Ludomira. Przy pomocy obrączki, zakładanej na kikut prawej ręki i mającej zacisk na pędzel, podjął próbę malowania. Dzięki biegłości jaką nabył, mógł podjąć studia w Monachium, gdzie spotkał okaleczonych w powstaniu malarzy -Adama Chmielowskiego i Maksymiliana Gierymskiego. Z Monachium Benedyktowicz wrócił do kraju i osiadł w Krakowie, gdzie doskonalił warsztat w pracowni Jana Matejki.  Pisał, między innymi Ludomir ogłosił kilka tomików poezji, w których do głosu doszedł jego gorący patriotyzm.  W 1903 roku wydal w Krakowie zbiór "Zbudź się Narodzie! Garść rymów nie do zabawy". W rocznice Powstania Styczniowego wychodziły kolejne zbiory jego wierszy: "Na odlocie. W 50-ta rocznice Powstania Styczniowego" (1913 r.) oraz "W gore serca i czoła! W 60-ta rocznice Powstania Styczniowego" (1923 r.). Benedyktowicz jest autorem pieśni pt. "Marsz Sokołów", śpiewanej na nutę "Ospały i gnuśny, zgrzybiały ten świat":  Marsz Sokołów Hej, bracia Sokoły, zanućmy w pochodzie. Niech pieśnią rozlega się echo. Ody głos nasz obudzi chęć czynu w narodzie. Ojczyźnie zadźwięczy pociechą. Więc śmiało, pierś naprzód, nie śpiewa, kto żyw, Na stawę tej ziemi, tych lasów i niw. W sokolim pochodzie przez sioła i grody, Po starym w nich goszcząc zwyczaju, Wyrosłe z serc ziarna braterstwa i zgody Na skrzydłach rozniesiem po kraju. I w bujne nam plony wyrośnie ten siew, Bo każdy nam bratem, w kim polska wre krew.  Umarł 1 grudnia 1926 roku we Lwowie, pochowany na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.




















Tabakiera twórcy i dowódcy Pułku Żuawów Śmierci François de Rochebrune.  1863, zgłosił swoje usługi polskim władzom powstańczym i wyruszył z grupą wychowanków do obozu powstańczego Apolinarego Kurowskiego w Ojcowie. Tam, opierając się na wzorach francuskich, Rochebrune stworzył oddział nazwany żuawami śmierci.  Pierwszy raz weszli do walki 17 lutego w bitwie pod Miechowem, w której, mimo utraty elementu zaskoczenia, Rochebrune osobiście poprowadził atak na bagnety na pozycje rosyjskie na cmentarzu, wyrywając karabiny z rąk Rosjan.  Po powrocie do Francji, został odznaczony Legią Honorową za udział w polskim powstaniu. Występował także publicznie w sprawie polskiej. Podczas wojny francusko-pruskiej 1870 roku, w stopniu pułkownika, dowodził nazwanym tak przez siebie oddziałem les Gaulois (Galowie), walcząc w mundurze żuawa śmierci z białym krzyżem na piersiach. Poniósł śmierć 19 listopada 1870 w walce, pod Montretout, trafiony kulą prusaka.














W latach 1860-1862 odbywały się, głównie w Warszawie, liczne nabożeństwa żałobne, odprawiane dla przypomnienia rocznic historycznych i uczczenia pamięci bohaterów zrywów niepodległościowych. Masowy udział ludności stolicy w tych nabożeństwach, organizowanych ku pokrzepieniu serc w czasie niewoli, nadawał im charakter demonstracji narodowych. Taką wielką demonstracją uczuć patriotycznych był pogrzeb Katarzyny Sowińskiej, wdowy po generale powstania listopadowego, w czerwcu 1860 r. Kolejne manifestacje - 25 lutego 1861 r. w 30. rocznicę powstania listopadowego oraz krwawo stłumiona manifestacja 27 lutego - spowodowały ogłoszenie w kościołach powszechnej żałoby narodowej. Jej zewnętrznym przejawem było noszenie, mimo surowego zakazu carskiego, czarnych ubiorów. Przykłady takich strojów damskich, sprowadzanych z Paryża. Używane dotąd klejnoty zastąpiono czarną biżuterią. Nastrój żałoby spotęgowała masakra, do jakiej doszło podczas rozgromienia przez kozaków i żandarmów carskich największej manifestacji patriotycznej, jaka odbyła się 8 kwietnia 1861 r. na Placu Zamkowym w Warszawie.  Po upadku powstania styczniowego, na skutek surowych represji ruskich i zsyłek na Sybir, zaprzestano masowego noszenia biżuterii patriotycznej. Z nielicznych jej egzemplarzy, jakie wtedy powstawały, zniknęły dotychczas powszechnie używane symbole. Czarna biżuteria to biżuteria patriotyczna noszona na znak żałoby narodowej po upadku powstania styczniowego. Wykonana z tanich materiałów (oryginalna biżuteria w wielu przypadkach została przekazana na rzecz powstańców), jak na przykład z patynowanego na czarno żelaza.














Czarna biżuteria to biżuteria patriotyczna noszona na znak żałoby narodowej po upadku powstania styczniowego. Wykonana z tanich materiałów (oryginalna biżuteria w wielu przypadkach została przekazana na rzecz powstańców), jak na przykład z patynowanego na czarno żelaza.











Czarna biżuteria to biżuteria patriotyczna noszona na znak żałoby narodowej po upadku powstania styczniowego. Wykonana z tanich materiałów (oryginalna biżuteria w wielu przypadkach została przekazana na rzecz powstańców), jak na przykład z patynowanego na czarno żelaza.
































Czarna biżuteria to biżuteria patriotyczna noszona na znak żałoby narodowej po upadku powstania styczniowego. Wykonana z tanich materiałów (oryginalna biżuteria w wielu przypadkach została przekazana na rzecz powstańców), jak na przykład z patynowanego na czarno żelaza.

















Czarna biżuteria to biżuteria patriotyczna noszona na znak żałoby narodowej po upadku powstania styczniowego. Wykonana z tanich materiałów (oryginalna biżuteria w wielu przypadkach została przekazana na rzecz powstańców), jak na przykład z patynowanego na czarno żelaza.


Palenie Polskiej wsi przez rusków 1863














Cytadela Warszawska. Pomnik w środku cokołu znajdują się szczątki szubienicy, na której w okresie zaborów ginęli bojownicy o wyzwolenie narodowe i przemiany społeczne w Polsce z rak rusków w tym Powstańcy Styczniowi

Gazeta Czas Krakowski z 16 czerwca 1863 opisująca Powstańców Styczniowych pojmanych przez rusków i osadzonych w Cytadeli Warszawskiej. Zakupiono trzy szubienice na Polskich Patriotów, by ich zgładzić.


Zamordowani Powstańcy 1863/4 przez rusków w Cytadeli Warszawskiej. Lista nazwisk zdobyta przez Józefa Włosyckiego i przetłumaczona z ruskiego na Polski. Powieszeni Polacy tylko na terenie zaboru ruskiego.
















CZEŚĆ ICH PAMIĘCI





CHARGE DE WENGROW
Deux cents jeunes gens, presque tous de la classe noble, dans l'ailaire de Wengrow, s'offrirent de couvrir la retraite des insurgés en so jetant sur les canons russes... Touto celte jeunesse hérolque resta sur le carreau, mais elle sauva la gros du corps insurrectionnel.
(Presse du 13 janvier 1863.)
0 sublime Pologne! ô tombeau plein de vie!
Comme un marbre sanglant en vain la tyrannie
Pèse sur toi, ton corps est toujours agité,
Et tes tressaillemens au monde font connaître
Que jamais de sa face on ne fait disparaître
Un peuple ami du ciel et de la liberté!...
Elle s'était levée, et sur la sombre arène
Elle avait reparu, non l'œil rouge de haine
Et le poignet armé d'un sabre, d'une faux,
Mais calme, sans défense, et, dans son .saint délire,
Avec des chants pieux essayant le martyre,
Pour toucher de pitié le cœur de ses bourreaux.
Le cœur de ses bourreaux! Il fut plus insensible
Que le rocher muet sur sa base impassible,
Plus froid que le glaçon et plus dur que l'acier,
Et, quand vers lui monta sa clameur lamentable,
Il n'y fut répondu que par l'acte effroyable
Du knout injurieux et du plomb meurtrier.
Puis vint le recruteur, pourvoyeur homicide
Des légions du tsar et dont la main livide
S'abattit nuitamment sur la fleur du pays:
On voulait dépouiller le sol de sa parure,
Et, des bourgeons faisant pleuvoir la neige pure,
Aux arbres pour longtemps ôter l'espoir des fruits.
Alors il fallut bien revenir à la poudre,
Remanier le glaive et rebraver la foudre,
Et, mourir pour mourir, en Pologne il était
Mieux encor de tomber libre et fier sous les balles
Que de finir ses jours loin des terres natales,
Aux rangs de l'étranger comme un soldat valet.
Alors tout homme ayant le feu de la jeunesse
Dans les veines quitta ses proches en détresse,
Et jaloux d'accomplir le grand, le saint devoir,
Le bâton à la main ou la faux sur l'épaule,
Se jeta dans les bois pour y jouer le rôle
De sanglant partisan au corps du désespoir.
Alors les plus beaux faits que l'histoire enregistre
Reparurent soudain sur ce terrain sinistre,
Et l'on vit, comme aux jours du vieux Léonidas,
Deux cents nobles enfans au salut d'une armée
Se dévouer, et tous de la gueule enflammée
Des canons dévorans recevoir le trépas.
Gloire, gloire à ces morts!... Mais quelle barbarie!
Ah! comme je voudrais que ma chère patrie
Arrêtât pour toujours ce duel assassin,
Et, couvrant la victime avec sa forte égide,
Au nom du bien public et de sa loi rigide,
Contraignît le voleur à rendre son larcin!
Oh! comme je voudrais que la fière Angleterre
A la France s'unît par un accord sincère,
Et que la libre voix de son haut parlement
Dît au tsar : « C'est assez d'oppressives alarmes;
Un prince de nos jours ne peut vivre de larmes
Et de sang se gorger impitoyablement! »
Oh! comme je voudrais que la grande Allemagne,
Touchée, émue enfin des cris de sa compagne,
Ne fût plus à sa vie un obstacle fatal!
L'Allemagne, bon Dieu! complice du partage,
Que je la voudrais voir rougir du brigandage,
Se laver du forfait et réparer le mal!
« Vains souhaits! dira-t-on, vains rêves de poète
Qui désire en son cœur que cesse la tempête
Et que l'azur du ciel resplendisse à son tour! »
Vains rêves!... Et pourtant, après un long orage,
D'épouvantables nuits, des siècles d'esclavage,
L'Italie aux abois n'eut-elle pas son jour?
Espérons donc au sien que la Pologne, incline,
Espérons, car l'espoir est de vertu divine,
Et croire à la justice, à son jour, son appui,
C'est penser que le mal n'est point maître du monde,
Et que, si long, si dur que soit son règne immonde,
Enfant de Dieu, le bien est plus puissant que lui!
Auguste Barbier.
'23 février 1863.

Brak komentarzy: