niedziela, 4 marca 2012

Wojna polsko-austriacka 1809

Pałac Brylowski - Brühla w Warszawie, gdzie 26 grudnia 1809 gen. Dąbrowski wydał wielki bal na znak zwycięstwa 1809r. na kilka set osób. Wcześniej w operze odbyło się przedstawienie ''Leszek Biały''. Gen. przekazał też swoje dzieło ''Pamiętnik wojskowy Legionów Polskich we Wloszech, poparty notami wyjaśniającemi'' uroczyście w pałacu Saskim na ręce ks. Staszica prezes Towarzystwa, który wygłosił uroczystą mowę ku czci gen. Dąbrowskiego otwierając dar. Opisał; Warszawa w r. 1809, B. Popławski

Autorem planu zwycięskiej wojny 1809 z Austriakami i oswobodzicielem Warszawy z 2 czerwca 1809 był gen. Dąbrowski, który przechodząc Bzurę zmusił wojska Ferdynanda Karola Józefa Habsburga-Este od wycofania się.
Czynnie w organizowaniu sił zbrojnych i walkach uczestniczył syn generała Dąbrowskiego, Jan Michał, zostając po wyzwoleniu Warszawy przez generała szefem sądu wojskowego wieszając zdrajców.
Napoleon nie przypuszczał nawet, by korpus austriacki, rozłożył w Galicji, miał zaczepnie przeciw księstwu wystąpić i z tego powodu jeszcze w początkach marca stał do Davousta rozkazy, by wojska nasze posunęły się pod Kraków, celem szachowania sił cesarskich. Na naradzie wojennej w Warszawie generała Dąbrowski wskazał jak najszybsze ruchy ku granicy galicyjskiej, celem podania ręki ziomkom za kordonem.
Gdy 15 kwietnia 1809 na czele VII korpusu liczącego 31,587 ludzi, 7,366 koni i 94 armat pod Nowem Miastem przekroczyli granicę Księstwa Warszawskiego i 19 kwietnia doszło do starcia liczących 14,000 żołnierzy Polskich, mimo swej dwukrotnej przewagi Austriacy przejść nie mogli. Plan generała Dąbrowskiego polegał na wkroczeniu do zaboru-Galicji opuszczonej przez wojska cesarskie i tam go zaatakować.
Wojska nasze opuściły przeto już w dniu dwunastym kwietnia Warszawę i rozłożyły się obozem między Górą Pasieczną, a Raszynem.
W tej ostatniej znajdowała się kwatera ks Józefa, który w dniu 15 kwietnia, za pośrednictwem majora inżyniera, Malleta, otrzymał od księcia Ferdynanda bilet z zawiadomieniem o przekroczeniu granicy przez wojska austriackie. Należało się bronić, choć do upadłego i w Raszynie oczekiwać natarcia przeciwnika. Utarczki jazdy stoczone pod Nadarzynem i Nowym Miastem, przyprawiły Austriaków o znaczne straty. Postanowiono się cofnąć ku Warszawie.

Książe Józef na grobli Raszyńskiej w dniu 19. kwietnia 1809 r, W. Kossak

Podczas gdy ks Józef Poniatowski ściągał swe wojska pod Modlin Austriacy weszli do Warszawy 23go. Wojska nasze zebrały się w sile 15 tysięcy żołnierzy. Przeciwnik zajął Pragę, ale klęski pod Grochowem i pod Górą wstrzymały ruchy nieprzyjaciela. Doradzano, by czekać na wsparcie przyrzeczonych wojsk rosyjskich Napoleonowi jako wsparcie na wypadek wojny z Austrią. Zajączek radził by cofać się do Saksoni. Na to generał Dąbrowski; Mości książę! Jeden i drugi środek nie tylko na nie się nie przyda, ale jeszcze zaszkodzi. Kiedy oni do nas weszli, pójdźmy do nich! Ja wsiądę na bryczkę, pojadę do Wielkopolski i stamtąd Waszej Książęcej Mości dwadzieścia tysięcy żołnierza przywiodę. Książę ruszaj ze swym korpusem do Galicji Małopolski, a tam za miesiąc podwoisz swoje siły. Rekruci i ochotnicy z Płockiego i Łomżyńskiego niech się uczą musztry w Lublinie i Serocku z nich uformujemy nowe bataliony! Śmiały plan Dąbrowskiego trafił do przekonania naczelnego wodza. Po potyczce zwycięskiej pod Raszynem, zwiedzionej z brygadą wojsk cesarskich, dowodzony przez Mohra, w dniu 1 maja przerżnął się nasz generał Dąbrowski pod osłoną jednego tylko szwadronu jazdy w Poznańskie, gdzie wspólnie z Wybickim, zamianowanym przez radę stanu nadzwyczajnym pełnomocnikiem dla obrony kraju oraz z Kościańskim gromadził pod sztandary narodowe ochotników, spieszących na obronę ojczyzny. W dniu 11 maja Dąbrowski był w Poznaniu zebrał 8 tysięcy żołnierza ruszając na lewy brzeg Wisły, wyruszył w pochód na Częstochowę. Zwycięskie utarczki stoczone z wojskami cesarskimi pod Łęczycą, Białą i Rawą, utorowały mu drogę do Warszawy, z której zostawiwszy Kosińskiego w charakterze gubernatora miasta, podążył pod Radom. W tym to mieści dnia 4 lipca połączyły się dywizje Dąbrowskiego i Zajączka z głównym korpusem ks Józefa, by pośpieszyć wspólnie pod Kraków. Siły z jakimi gen Dąbrowski nadciągnął to korpus jego Dąbrowskiego wynosił 7200 piechoty i jazdy i 300 artyleryi i pociągu. Z gen. Dąbrowskim 5 Pułk Strzelców Konnych Księstwa Warszawskiego pod Górą Kalwarią, którego podoficer zdobył sztandar pułku Lönzer Beichet z nim był i 6 Pułk Ułanów Księstwa Warszawskiego.

 W Zamościu sierżant Joanna ŻUBR dokonała wielkiego wyczynu wojskowego, gdy prowadząc garstkę żołnierzy, jako pierwsza wdarła się sekretną furtą, Bramy Lwowskiej za wały twierdzy Zamojskiej, torując drogę głównym siłom. Najdzielniejsza Polska żołnierz Polski Armii Księstwa Warszawskiego. Dwukrotnie odznaczona jako pierwsza w historii Krzyża Virtuti Militari za czyny bojowe.

Zdobycie 18 maj 1809 Sandomierza przez Wojsko Księstwa Warszawskiego


Wjazd Wojsk Polskich do Krakowa 15 lipca 1809 roku, M. Stachiewicz
Po lewej stronie obrazu w białych mundurach i niebieskich czapkach żołnierze austriaccy. Na lewo od nich, w granatowych mundurach z czerwonymi kołnierzami i wysokimi czapkami, widać żołnierzy rosyjskich. Na pierwszym planie i dalszych planach po prawej stronie został przedstawiony przekrój społeczności krakowskiej. Zamożni krakowianie, ludzie ubrani w stylu zachodnim, przekupki, dzieci. Wierzę, że oni wszyscy wtedy tam stali i oglądali to wielkie wydarzenie.

W dniu 15 lipca weszły wojska narodowe do starożytnego grodu Jagiellonów, w którego murach otrzymał wiadomość o stanowczem zwycięstwie Napoleona, odniesionem pod Wagram. Batalia ta kres położyła dalszym krokom wojennym, gdyż na mocy rozejmu, w Znajmie zawartego, obie strony wojujące zatrzymały zajmowane przez nie pozycje do podpisania szonburskiego traktatu z tego też powodu pozostał Dąbrowski, aż do końca października w Krakowie, odpoczywając w gronie dawnych towarzyszy broni i rodziny od wieków osiadłej w tych stronach. Generał zajmował początkowo kwaterę w szarej kamienicy u siostrzenicy Wilhelminy Żeleńskiej.
Pałac Wielopolskich w Krakowie

Z szarej kamienicy przeniósł się następnie gen. Dąbrowski na mieszkanie do pałacu Wielopolskich, a z końcem sierpnia wyjechał za porada lekarzy do Krzeszowic, by tamtejszych zdrojach szukać ulgi w swych cierpieniach, spowodowanych niezabliźnioną jeszcze raną od kuli armatniej spod Tczewa 1807.


W 1809 kiedy Kraków został wyzwolony i włączony do Księstwa Warszawskiego, Błonia były miejscem defilady wojskowej z okazji imienin Napoleona 15 sierpnia. Pomysłodawcą był generał Jan Henryk Dąbrowski.
Łuk Triumfalny wzniesiony w Warszawie na Placu Trzech Krzyży na cześć Wojska Polskiego i gen. Dąbrowskiego powracającego z wojny polsko-austriackiej 1809 roku. Zaprojektował Jakub Kubicki.
 (wg. rys. Zygmunta Kegela - sztych K. A. Richter).

Poniatowski ustąpił gen Dąbrowskiemu jako autorowi zwycięstwa i to jemu przypadł w udziale zaszczytny przejazdu przez ten Łuk Triumfalny na Placu Trzech Krzyży i wprowadzenia wojsk zwycięskich, powracających w dniu 8 grudnia 1809r. do Warszawy.

Po przeglądzie wojsk na placu Saskim przez Dąbrowskiego wraz z senatem i radą stanu Warszawiacy wydali bal na koszt miasta. Skoro tylko pojawił się wódz legionów muzyka zaintonowała pieśń Jaszcze Polska nie zginęła! , a z piersi wszystkich obecnych podniósł się krzyk Niech żyje generał Dąbrowski!
Generał przywiózł dwa sztandary na Austriakach w czasie ostatniej wojny zdobyte z napisem na podstawie ustawione; Nieprzyjaciel rozgromiony-Rozszerzone granice-Bracia oswobodzeni.

Wprowadził zastępca prefekta departamentu warszawskiego 16 najzasłużeńszych podoficerów i żołnierzy z pułku Księstwa 2go i 8go przedstawiając ich JW generałowi dywizji Dąbrowskiemu.

Odezwa
Księstwo Warszawskie zdołało obronić swoją niepodległość przed naporem wojsk austriackich. Wojska Księstwa Warszawskiego przeszły do kontrofensywy, wyzwalając spod okupacji austriackiej Galicję Wschodnią i Zachodnią. Na tym terytorium powołano Rząd Centralny Wojskowy Tymczasowy Obojga Galicji, który przejął obowiązki administracji austriackiej. W myśl postanowień zawartego 14 października 1809 pokoju w Schönbrunn, kończącego wojnę francusko-austriacką, Księstwo Warszawskie powiększyło się o obszar III (tzw. wówczas Galicja Zachodnia) i skrawek I zaboru austriackiego (cyrkuł zamojski). Przyniosło to wzrost terytorium państwa z 103 do 155 tys. km², a ludności z 2,6 do 4,3 mln osób. Nowe nabytki podzielone zostały na 4 departamenty krakowski, lubelski, radomski i siedlecki i 40 powiatów. Bogaty w złoża soli rejon Wieliczki stał się autonomicznym okręgiem pod wspólną administracją Księstwa i Austrii.


Andrzej Brodziński
Polak Powstający 1808r.
Odstąpcie straże przemocy,
Odbijcie mi zamki rdzawe,
Pójdę dzień witać po nocy,
Obudzę śpiącą mą sławę!
Mój orzeł di gór leci.
O drogi orle mój biały!
Już lat dwanaście twe dzieci,
Żniw pod twem skrzydłem nie miały.
Lecz jakże ta chmura krwawa,
Którą wskrzeszony tu prujesz?
Ciężka znać twoje przeprawa,
Dzieci na pomoc zwołujesz.
Odstąpcie straże przemocy,
Odbijcie mi zamki rdzawe,
Pójdę dzień witać po nocy,
Obudzę śpiącą mą sławę!
Pójdę, choćbyście kazali,
Wiatrom w południe dać srodze,
Moc onych z nóg mię nie zwali,
Pójdę ku północnej drodze.
Rącze powodzie przebędę,
Ku spiesznej wiodące stronie.
Wrogom na karkach osiądę,
I mego orła obronię!
Odstąpcie straże przemocy,
Odbijcie mi zamki rdzawe,
Pójdę dzień witać po nocy,
Obudzę śpiącą mą sławę!
Tysiąc strzał do matki łona,
Patrzcie! Wrogi wymierzył;
Powstańmy! Niechaj nie kona
Wtedy gdy wstaje z mogiły!
Tysiące strzał niechaj rzucą,
My ją zasłonim piersiami,
W proch nas przemożnił obrócą,
Lecz matka stanie za nami!
Odstąpcie straże przemocy,
Odbijcie mi zamki rdzawe,
Pójdę dzień witać po nocy,
Obudzę śpiącą mą sławę
Żyj Matko! Niech nasze pyły,
Będą u wiatrów szukane;
Będą ich łzami wilżyły,
Nasze dziewice kochane.
A duch w weselnej postaci,
Chodząc w Empirze przez gaje,
Doniesie cieniom swych braci,
Że Polska z grobu powstaje!
Ludwik Osiński
Wiersz na powrót Zwycięskiego Wojska 1809r.
Bóstwo, coś mężnym drogę torowało
Z grobu do życia, z nieszczęściem do zwycięstwa;
Sarmackiej broni niedostępna chwało,
Udziel wieszczowi potrzebnego męstwa!
Godne śpiewając dzielnych Marsza synów
Daj orła lotem ku niebu się wznosić,
Odwaga wiodła do tak wielkich czynów,
Odwagi trzeba, ażeby je głosić.
Trzynaście wieków świetnem berłem władał,
Stwarzał, ocalał i rozdawał trony,
Lud wielki, wtenczas nawet gdy upadał.
W odwiecznej wyroków księdze,
Czas wymierzony narodów potedze,
Zapomniam dobroczyńca! Własnych szkód niepomny
Lud okoliczny chciał jego zagłady,
W obrońcy zgubę widział; tak ów dąb ogromny
Postawą swoją ćmi trwożne nasiady,
Zawistne gaje złorzeczą mu wkoło,
Nie myśląc o tem, że on silne czoło
Piorunom stawia i równy naturze,
Gromy rozbija i roztrąca burze.
Stało się: Bóg potężny swą rękę usunął,
Z trwogą dalekich krajów gmach potężny runął;
Po Euxyn od Bałtyku zaległy zwaliska,
Rodak przychodniom ustąpił siedliska.
Ptak boski, godło starożytnej chwały,
Opuszcza dawne gniazdo orzeł biały;
Już go zgubionym tułaczem mniemano,
Gdy on… o cudzie! O nagła przemiano!
Pomyslne wróżby górnym znacząc lotem,
Toczy wzrok śmiały po sarmackiem polu,
Wzniusł się ku słońcu i z grotem,
Leci… i godny siebie siadł na Kapitolu.
Ujrzał Tyber zadumiony,
Nowe mężne nowe szyki;
Mniemał, że na głos Bellony,
Wstały Rzymu wojowniki.
Nie oni sami; podobne im plemię
Sławną za sławną chce zamienić ziemię.
Gdzież zmierzyli granice swej chwały?
Na Alpach, Pirenejach utkwili pałasze;
Nurty Oazy, wzdęte Nilu wały…
Ileż rzek skrapia święte laury nasze!?
Druga narodu połowa,
Z nieszczęśliwego rozbicia
Unosi drogie reszty; boski ogień chowa
Ten zawód przyszłego życia.
Przyjdzie czas!... przyszedł; ten co ziemią włada,
Jaką chce postać im nada;
Orężem grobów dotyka,
Rzekł; dopełnione nadzieje!
Czego nie było, jaśnieje,
Co było, w ciemnościach znika.
Kogo pocieszył, a kogo zatrwożył,
Ten głos w narodach; Polak, Polaka ożył!
Sława zaś rzekła; ten co zawsze stale
Grób swój mniemany laurami przybierał,
Wierny ojczyźnie i chwale,
Polak nigdy nie umierał.
Ziemię utracił, wydarło mu prawa,
On wielkiej prawdy stając się dowodem,
Wskazał; że naród zawsze jest narodem,
Gdy mu zostają miecz, serce i sława.
Moc dzielnego oręża,
Powstaje Polska w całej swej ozdobie,
Żyje, walczy i zwycięża…
Tak Bóg Olimpu, po krótkiej snu dobie,
Świat wstrząsa, gdy się ocuca,
I znak władzy, gromy rzuca!
Cóż to? Znowu wściekłe jędze
Roznoszą wojny, pożogi?
Słabość smie grozić potędze,
Tu ludzi widzę, tu bogi…
Od granic Europy, od słupów Alcyda,
Zwycięzca wyrok swój wyda!
Cóż jest u niego czasów i miejsc przedział.
Z nad Ebru dumnym zgubę zapowiedział,
A słowo szybkim uprzedzając biegiem,
Już śmierć stanęła nad Dunaj brzegiem.
Nie mniejsze Wisła oglądała dziwy;
Danego życia niepamiętne plemię,
Śmiało nachodzi dobroczyńców ziemię,
Zwycięstwo głosi! – O! Raszyńskie niwy!
Powiedzcie wnukom naszym, jak Bóg zwycięstwa,
Nie liczby – Bogiem jest męstwa.
Piersią szańce zdobywać, w biegu twierdze walić,
Siebie obronić i braci ocalić,
Oto dzieło jednej chwili!
Nie dziw; Polacy walczyli!
U nich to w pierwszym zaszczycie
Zamieniać własne, za ojczyzny życie.
Drogie ofiary! Wasze święte zwłoki
Dumne najezdców zatrzymują kroki;
Od zgubnych losów ten mur nas przedzieli,
Tu Ojczyzna, tu chwała, tu jest ród mścicieli…
Wy nam celem będziecie smutnego obchodu,
Uczcimy prochy wasze; a pierwszy z narodu,
Mężnych grobowce laurami narzuci…
Chwała nas cieszy – kiedy strata smuci.
Dalekim pokoleniem pamiętne imiona!
Do waszych czynów, do waszej ozdoby
Należeć będą; miecz, berło, korona.
Wyście Królów-Polaków odzyskali groby!
Ostatni tam nie spoczywa!
Chwała to smętnym prochom nagradza życzliwa,
Gdy rycerz ze krwi jego mieniąc przeznaczenie,
Pierwszy ojczystym głosem wita święte cienie.
Tu kres zwycięstwa! Tu Mars syty boju,
Spoczął pod tarczą pokoju.
Zwycięzca wśród tryumfów i wśród waszej straży
Wolą i mocą wyższy nad człowieka,
Na płytkim teraz mieczu losy świata waży,
A ziemia w posłuszeństwie swych wyroków czeka!

Brak komentarzy: