Pocztówka na niej Bajończycy - potoczna nazwa pododdziału piechoty Legii Cudzoziemskiej złożonego z polskich ochotników. |
Zamiast planowanego legionu (Legion Bajończyków) w sierpniu 1914 r. w miejscowości Bayonne na terenie Francji udało się powołać oddział w sile kompanii (ok. 200 żołnierzy). Werbunek został wstrzymany po proteście ambasady rosyjskiej, która obawiała się, że legion będzie walczył o niepodległość Polski. Ostatecznie bajończycy zostali wcieleni do 1 Pułku Cudzoziemskiego, jako 2 kompania Batalionu C. Wśród ochotników był syn znanego historyka Józefa Szujskiego, Władysław. "Bajończykiem" był również Xawery Dunikowski, który wspólnie z Janem Żyznowskim zaprojektował sztandar kompanii wręczony 21 września Polakom przez mera miasta.
Śmierć Władysława Szujskiego w bitwie pod Sillery. mal. Jan Styka. |
niemieckie pod Arras dn. 09.05.1915 r. Pochowany jako LADISLAS DE SZUYSKI w grobie nr 141.
W grudniu 1914 r. dowództwo francuskie otrzymało informację, że na jednym z odcinków frontu obsadę po stronie niemieckiej stanowią Polacy. Postanowiono podjąć próbę przeciągnięcia ich na stronę francuską. Do dezercji mieli przekonać rodaków żołnierze służący w kompanii Bajończyków. Akcja miała być przeprowadzona na odcinku obsadzanym przez francuski 51. pp. W nocy z 7 na 8 grudnia 1914 r. pół sekcji (ok. trzydziestu ludzi) przeniesiono naprzeciw pozycji obsadzanych przez Polaków w niemieckich mundurach. Doszło do nawiązania kontaktu. Wystawiono z okopów francuskich sztandar Bajończyków (jako znak uwiarygodnienia). Po jakimś czasie został on jednak ostrzelany z pozycji niemieckich. Chcąc ratować sztandar, Szujski opuścił okopy i chwilę później został śmiertelnie ranny. Utrata chorążego kompanii została przez Gąsiorowskiego uznana za wielką stratę. „Ubył im dobry duch sokoła i patrioty, ubył człowiek poważny, wykształcony, przejęty do głębi tradycjami historycznymi”. Wydarzenie to zostało odnotowane w armijnym rozkazie dziennym. Okoliczności śmierci Szujskiego obrosły legendą. W trakcie ostrzału płat chorągwi otrzymał 43 przestrzeliny, to liczba odpowiadająca numerowi pułku w armii II Rzeczypospolitej, który przejął tradycję Bajończyków.
W grudniu 1914 r. dowództwo francuskie otrzymało informację, że na jednym z odcinków frontu obsadę po stronie niemieckiej stanowią Polacy. Postanowiono podjąć próbę przeciągnięcia ich na stronę francuską. Do dezercji mieli przekonać rodaków żołnierze służący w kompanii Bajończyków. Akcja miała być przeprowadzona na odcinku obsadzanym przez francuski 51. pp. W nocy z 7 na 8 grudnia 1914 r. pół sekcji (ok. trzydziestu ludzi) przeniesiono naprzeciw pozycji obsadzanych przez Polaków w niemieckich mundurach. Doszło do nawiązania kontaktu. Wystawiono z okopów francuskich sztandar Bajończyków (jako znak uwiarygodnienia). Po jakimś czasie został on jednak ostrzelany z pozycji niemieckich. Chcąc ratować sztandar, Szujski opuścił okopy i chwilę później został śmiertelnie ranny. Utrata chorążego kompanii została przez Gąsiorowskiego uznana za wielką stratę. „Ubył im dobry duch sokoła i patrioty, ubył człowiek poważny, wykształcony, przejęty do głębi tradycjami historycznymi”. Wydarzenie to zostało odnotowane w armijnym rozkazie dziennym. Okoliczności śmierci Szujskiego obrosły legendą. W trakcie ostrzału płat chorągwi otrzymał 43 przestrzeliny, to liczba odpowiadająca numerowi pułku w armii II Rzeczypospolitej, który przejął tradycję Bajończyków.
Sen wolontariuszy polskich Bajończycy w okopach francuskich, obraz Jana Styki. Bajończycy walczyli przeciwko Niemcom na froncie zachodnim, w bitwach toczonych w Szampanii w latach 1914-1915. |
Sztandar Bajończyków. Prezydent Francji Raymond Poincaré odznaczył sztandar bajończyków orderem „Croix de Guerre avec Palme” – Brienne (Szampania), 22 czerwca 1918 r. |
Kompanię skierowano 22 października na front. Bajończycy walczyli przeciwko Niemcom na froncie zachodnim, w bitwach toczonych w Szampanii w latach 1914 - 1915. Pełnili służbę w okolicach Sillery od listopada 1914 do kwietnia 1915. Potem zostali skierowani w okolice m. Arras gdzie 9 maja uczestniczyli w natarciu na wzgórze Vimy w pobliżu Berthouval. Opanowali niemieckie pozycje okupując sukces cięż
kimi stratami wynoszącymi ¾ stanu kompanii.
Po tym okresie, przy życiu pozostało tylko ok. 50 bajończyków, których po odpoczynku skierowano w rejon Notre Dame de Loretto, gdzie śmierć ponieśli kolejni żołnierze i dlatego latem 1915 r. oddział rozwiązano. Ich bohaterstwo dokumentuje do dziś sztandar kompanii ze śladami 43 kul, który jest przechowywany w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Część byłych bajończyków zaciągnęła się do jednostek francuskich lub wyjechała do Rosji, aby walczyć w oddziałach polskich. Zdecydowana większość wstąpiła do organizowanej od 1917 roku Armii Polskiej we Francji.
Po tym okresie, przy życiu pozostało tylko ok. 50 bajończyków, których po odpoczynku skierowano w rejon Notre Dame de Loretto, gdzie śmierć ponieśli kolejni żołnierze i dlatego latem 1915 r. oddział rozwiązano. Ich bohaterstwo dokumentuje do dziś sztandar kompanii ze śladami 43 kul, który jest przechowywany w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Część byłych bajończyków zaciągnęła się do jednostek francuskich lub wyjechała do Rosji, aby walczyć w oddziałach polskich. Zdecydowana większość wstąpiła do organizowanej od 1917 roku Armii Polskiej we Francji.
Pomnik Bajończyków znajduje się w Neuville-Saint-Vaast |
Pomnik Bajończyków znajduje się w Neuville-Saint-Vaast |
Mogiła Bajończyków w Aubérive Nécropole nationale Aubérive |
Obchody święta Bajończyków w Warszawie. Bajończycy trzymający wartę przed Grobem Nieznanego Żołnierza 1926. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz